W końcu! W końcu mam dostęp do świata żywych. Kilka dni byłam bez internetu, małe studenckie problemy z łączem. Jednak nie doskwierało mi to jakoś szczególnie, bo od czterech dni dzień w dzień imprezuję, wracam do domu nad ranem i świetnie się bawię. Jednak błogie lenistwo dobiega końca. W piątek odbyła się inauguracja i stałam się prawdziwą studentką. :)
W zeszłym tygodniu pojechałam do znajomych do Szczecina. Parapetówka była mega udana, ale nie wiem czy udźwignęłabym ciężar kolejnej takiej imprezy w najbliższych tygodniach!
Lato się kończy, czas wyjmować swetry z szaf, niestety.
Plan zajęć się pojawił i takim oto sposobem mam być w dwóch miejscach na raz, na różnych wykładach. Bywa i tak...
Zlepek kilku fotek, trzymajcie się i łapcie ostatnie promienie słońca! :))
|
tak spędzam samotne wieczory |
|
poznański, kuchenny kwiatek - niestety nie pożył długo |
|
słodki zeszyt, prawda? |
|
jestem studentką! |
|
z wyprawy do Szczecina |
|
relaks przy sprzątaniu |